ZACZEKAJ!
Przed wejściem na stronę polub nas na facebooku
kliknij "polub tę stronę"
facebook
Często jeździsz samochodem?
nie przegap ważnych informacji drogowych i ciekawostek dla kierowców
Obserwuj nas na Facebooku - kliknij polub tę stronę
facebook Polub nas na Facebooku
Tylko u nas!
ceny paliw • informacje drogowe • ciekawostki dla kierowców
kliknij polub tę stronę:

Wyznaczanie trasy

Wyszukiwanie zaawansowane »
Wyszukiwanie proste

Szukaj na mapie

SZUKAJ

Gdzie na narty 2024

Od kilku sezonów najczęściej wybieranymi przez narciarzy z Polski destynacjami zagranicznymi są włoskie Dolomity i austriackie Alpy – ceny w popularnych ośrodkach tych regionów stały się dosyć konkurencyjne w stosunku do kosztów noclegów i skipasów oferowanych w rodzimych zimowiskach.

We Włoszech sporą popularnością cieszy się Val di Sole – „Dolina Słońca” – gdzie doskonałe warunki znajdą dla siebie zarówno wytrawni narciarze, jak i adepci zimowych sportów, do wyboru pozostaje bowiem kilkadziesiąt tras o rozmaitym stopniu trudności. Dla rodzin z małymi dziećmi miejscowościami szczególnie godnymi polecenia są Pinzolo i Pratomatto, gdzie obok świetnego zaplecza gastronomicznego znajdziemy również sporo udogodnień dla najmłodszych narciarzy. Włochy pozostają również bardzo konkurencyjne finansowo – ceny tygodniowych wyjazdów przed sezonem rozpoczynają się od 1,5 tys. zł, zaś w czasie ferii za wycieczkę zapłacimy ok. 2,7-3 tys. zł za osobę.

Austria oferuje z kolei szereg ośrodków działających od wczesnej jesieni aż do późnej wiosny, zaś stok na lodowcu Hintertux w tyrolskiej w dolinie Zillertar to jedno z nielicznych miejsc w Europie, gdzie na narty można wybrać się przez cały rok. Na ponad 90 kilometrach tras najdłuższe odcinki urządzono z myślą o średnio-zaawansowanych, prawie 1/3 to bezpieczne zjazdy dla początkujących i dla dzieci, a wytrawni narciarze znajdą doskonałe miejsca do sprawdzenia się w wyższych partiach wzniesienia. Wybierając się tu na tygodniowe wczasy przed sezonem należy liczyć się z wydatkiem od 2,5 do 3,5 tys. zł, zaś w najbardziej obleganych terminach ceny wyjazdów do ośrodków o wysokim standardzie mogą sięgać nawet 4,5 tys. zł.

Sporą popularnością cieszy się również region Portes du Solei leżący na pograniczu Francji i Szwajcarii, gdzie do dyspozycji narciarzy znajduje się 650 km tras o rozmaitym stopniu trudności, ponad 200 wyciągów i liczne punkty gastronomiczne działające na stokach do późnych godzin wieczornych. Jedyną wadą tej destynacji są ceny hoteli – za tygodniowy wyjazd musimy zapłacić od 2,5 tys. zł do aż 5 tys. zł w szczycie zimowego sezonu.

Zdecydowanie taniej wychodzi wyjazd na Słowację, która na przestrzeni ostatniej dekady wyrosła na prawdziwą konkurencję dla swych południowych sąsiadów – ośrodki w Tatrzańskiej Łomnicy, Strbskim Pleso czy Jasnej kuszą znakomicie przygotowanymi, oświetlonymi trasami, gdzie znajdziemy sporo bezpiecznych miejsc do nauki i zabawy dla dzieci, ale również emocjonujące odcinki dla zaawansowanych. Ceny tygodniowego wyjazdu rozpoczynają się już od 1,6 zł, a za pobyt w luksusowym ośrodku w czasie ferii zapłacimy w granicach 3,8 zł. Nic więc dziwnego, że nasz południowy sąsiad jest zdecydowanie najczęściej wybieraną destynacją na zimowe eskapady.

Pomimo wzrastającej konkurencji nadal nie słabnie jednak zainteresowanie polskimi stokami – decyduje o tym głównie krótki czas dojazdu i stale mniejsze niż u zagranicznych sąsiadów ceny. Na przestrzeni ostatnich sezonów najwięcej narciarzy przyciągnęły ośrodki w Krynicy, Czarnej Górze, Wierchomli, czy Białce Tatrzańskiej, gdzie amatorzy białego szaleństwa nie tylko mają do dyspozycji najwięcej kilometrów tras narciarskich (wiele z nich oświetlonych i zaopatrzonych w wyciągi krzesełkowe), ale mogą również skorzystać z wygodnych pakietów łączących noclegi ze skipasami gwarantującymi przejazdy po kilku okolicznych stokach. Podobne oferty znajdziemy w większości biur podróży, a ich ceny rozpoczynają się już od niespełna tysiąca złotych za tygodniowy wyjazd.